pewnością osłabienie
Nie ma Clijsters. To z pewnością osłabienie, a dla nas dodatkowy atut. Jednak obie pozostałe singlistki - Yanina Wickmayer i Kirsten Flipkens - są także bardzo dobre.
Ależ ja gram dla Polski cały rok, obojętnie, czy dzieje się to w Melbourne, Nowym Jorku, czy w Bydgoszczy. Nigdy nie reprezentuję samej siebie, teamu Radwańska. Poza tym wszyscy na świecie, którzy się interesują tenisem, wiedzą, że pochodzę z Polski. A w Bydgoszczy gram już wyłącznie dla kadry i to są dodatkowe pozytywne emocje. One także będą związane z kibicowaniem, całkiem innym podczas meczów reprezentacji, a innym na normalnym turnieju. Mam nadzieję, że doping pomoże.